Góra: mgr Paweł Bloch, Wieczorek Paweł, Kuzimiński Karol, Dziubek Jakub-bramkarz, Zugaj Michał- bramkarz, Sobczak Karol- kapitan, Kowalski Piotr-ochrona, Głuch Sebastian, Szyszka Patryk.

Dół: Jasik Daniel, Jasiński Piotr, Smal Damian, Michalski Jakub, II trener absolwent "Sienkiewicza" Łukasz Górlicki

Złoci Chłopcy i Srebrne Dziewczęta LO im. H. Sienkiewicza w Szydłowcu

„PIŁKA RĘCZNA 2008/2009” – osobiste refleksje

            Kiedy 6.12.2008 roku wygraliśmy rywalizację na szczeblu powiatowym, wiadomym dla mnie było, że powinniśmy zająć się organizacją zawodów szczebel wyżej. Pierwsze
co nasuwało się na myśl to obrona, na własnym terenie tytułu mistrzowskiego, zdobytego rok wcześniej w Przysusze. Drugie to względy materialne, koszt transportu, bardzo prawdopodobne, że własnym samochodem. Ponieważ mamy jedynie sponsoring wyjazdów ze strony SI „ELEKTRON”, która posiada Bus na 9 osób maksymalnie. W roku poprzednim oprócz tego byliśmy zmuszeni wynająć Busa dla dziewcząt za 150 zł plus wyjazd dwoma prywatnymi samochodami. Zawsze to jednak jeden kłopot mniej. Na miejscu mogliśmy przygotować się spokojnie, jako gospodarze, dzięki zabiegom Urzędu Miasta i Gminy w osobie Burmistrza Krzysztofa Ziółkowskiego, Powiatu Szydłowieckiego w osobie Starosty Szydłowieckiego Włodzimierza Górlickiego i uprzejmości najważniejszej w tym gronie osoby, niezwykle naszej szkole przychylnej Pani Dyrektor ZS im. Jana Pawła II mgr Ewie Świercz. Znaleźliśmy odpowiedni termin 21.03.2009 oraz terminy treningów, które odpowiadały moim podopiecznym. Halę Sportową do swojej wyłącznej dyspozycji mieliśmy w terminach: 27.02.;06,13,14 oraz 19.03.2009 roku, za każdym razem po 2h zegarowe. Ostatni termin dzięki uprzejmości nauczycieli w-f. Dziewczęta miały dołączyć do nas w sobotę 14.03. ale ze względów zdrowotnych nie dołączyły. W tym miejscu wielkie dzięki dla naszych sparing partnerów, wśród których znaleźli się nie tylko nasi absolwenci ale także uczniowie miejscowego gimnazjum, ZS KOP oraz ZS „Budowlanych” w Skarżysku-Kamiennej. Wszyscy oni są od wielu lat miłośnikami piłki ręcznej na ziemi szydłowieckiej, których do tej pory nikt nie zorganizował, w jednym miejscu. Część wychowanków mgr Andrzeja Garleja, część mgr Grzegorza Nowaka i mgr Wojciecha Szymczyka. Powiem szczerze, że dziwię się tym bardziej, że w turniejach otwartych mieli chłopcy propozycje grania i trenowania w Suchedniowie i Radomiu. Starsza grupa chłopaków z Szydłowca próbowała też swoich sił w Vive Kielce, także potencjał był. Stanęły na przeszkodzie oczywiście kwestie finansowe, a mianowicie brak finansów na prowadzenie takiej sekcji i klubu piłki ręcznej. Był pomysł, żeby występować w lidze świętokrzyskiej, co zmniejszyło by koszty wyjazdów na mecze, ale na to zgody nie wyraził mazowiecki okręg piłki ręcznej.  Tym samym szanse na utworzenie w ramach Mazowsza takiej grupy były bliskie zeru, ze względu na małe środki, które zdolni byli pozyskać nasi pasjonaci. Pozyskiwanie sponsorów na sport w naszym mieście graniczy z cudem i jest baaardzo uciążliwą sprawą, sam przerabiam to już nie od dziś. Szkoda tylko zapału do pracy i talentów tych młodych ludzi. Wszystkie treningi i sparingi, które rozegraliśmy przed turniejem na nic by się nie zdały, gdyby chłopcy nie byli pewni, co tak naprawdę chcą osiągnąć. Po raz kolejny w mojej krótkiej karierze przekonałem się, że w momencie kiedy mamy wspólne cele, praca jest mniej uciążliwa, jest przyjemnością i osiągamy świetne rezultaty. Oczywiście nie zawsze może tak być. Jednak duża samoświadomość uczniów „Sienkiewicza” dała o sobie znać podczas najważniejszej imprezy, finałów międzypowiatowych w piłce ręcznej. Obroniony tytuł Mistrzów i nadzieje na kolejny dodają adrenaliny i motywacji do działania. Dlatego marzy mi się wzięcie udziału w finale radomskich rozgrywek szkół średnich, żeby sprawdzić się z tymi najlepszymi z naszego podwórka.

Chłopcy na tych zawodach dawali z siebie wszystko, o czym świadczą liczne urazy jakich doznali. Skręcona stopa, wybite palce, zdarte kolana, biodra, a nawet pęknięta skóra na brodzie i naderwane mięśnie ramienia, świadczą o autentycznym i niezwykle mocnym zaangażowaniu moich podopiecznych. Pomoc w ich prowadzeniu podczas turnieju i każdego treningu wcześniej ze strony Łukasza Górlickiego jest nieoceniona. Taką samą gwarantował nam zawsze Karol Gnat będący w tym czasie na Akademickich Mistrzostwach Polski właśnie w piłce ręcznej. Pomoc i wsparcie rodziców śledzących każdy ich ruch, pomoc medyczna Pana Doktora (byłego reprezentanta LO im. H. Sienkiewicza w tej dyscyplinie), ojca jednego z uczniów. To składa się na obraz prawdziwych pasjonatów tej dyscypliny, do których z pewnością do tej pory nie należałem. Przekonali mnie do tego, że warto się starać i załatwiać dla nich wiele spraw, gdyż odwdzięczają się podwójnie. I tak będę czynił, by za rok świętować zdobycie trzeciej korony mistrzów w Igrzyskach Młodzieży Szkolnej Ziemi Radomskiej.

PS.:

Dziękuję Wam chłopcy za radość nie do opisania!!! Próbowałem ale nie znam takich słów, którymi mógłbym Wam podziękować za włożony wysiłek. Jedynie mogę prosić Was o jeszcze jeden owocny rok pracy!!!

nauczyciel w-f mgr Paweł Bloch