Wycieczka KRAKÓW – Oświęcim - Wieliczka

 

W dniach 27. – 28. 09.2010 uczniowie klasy 2a, 3c i 1e udali się wraz z panią Agatą Kucfir oraz Anną Iwaniuk na wycieczkę do Krakowa, Oświęcimia i Wieliczki. Celem podróży było poznanie z innej strony Miasta Królów, zapoznanie się z historią największego w Polsce niemieckiego obozu koncentracyjnego oraz podziemny spacer w kopalni soli.

                W poniedziałek, 27 września, zapełniony bus punkt ósma wyruszył w kierunku Krakowa.
Bez żadnych problemów przed południem byliśmy już u początku prawdziwej podróży. Marsz Traktem Królewskim rozpoczęliśmy od podziwiania Barbakanu. Urokliwa ulica Floriańska ukazała nam słynną kawiarnię Jama Michalika, w której tworzyli m.in. Kazimierz Przerwa-Tetmajer oraz Stanisław Wyspiański. Kolejnym punktem wyprawy był Kościół Mariacki ze średniowiecznym ołtarzem Wita Stwosza. Stamtąd tylko krok dzielił nas od Starówki i słynnych Sukiennic znajdujących się w samym centrum. Około godziny 13 udaliśmy się w stronę Uniwersytetu Jagiellońskiego, a następnie na Wawelu podziwialiśmy m.in.  Dzwon Zygmunta, relikwia świętej Jadwigi oraz świętego Stanisława, kaplicę Zygmuntowską oraz nagrobki najwybitniejszych polskich władców.  

Drugim, a zarazem najważniejszym celem pierwszego dnia podróży, było spotkanie z przewodnikiem specjalizującym się w zagadnieniach dotyczących historii krakowskich Żydów. Z powodów atmosferycznych (deszcz towarzyszył nam już od południa) większość czasu spędziliśmy w jednej  z kazimierskich synagog, wysłuchując coraz to bardziej interesujących ciekawostek na temat kultury judaistycznej. Udaliśmy się także na cmentarz żydowski oraz podwórze, na którym była nagrywana część scen Listy Schindlera. Po dosyć męczącym, acz bardzo ciekawym dniu około godziny 20 byliśmy już w schronisku młodzieżowym.

                Wtorek 28 września to dzień podzielony między Oświęcim a Wieliczkę. Pobudka o 6 rano nie sprawiła nam większych problemów i  już około godziny 9 byliśmy w Oświęcimiu.  W zadumie i spokoju obserwowaliśmy dowody niezaprzeczalnego mordu, jakiego dokonali Niemcy na tak ogromnej liczbie ludzi. Mimo niekorzystnej aury udaliśmy się jeszcze do Brzezinki.  
Po dwóch godzinach zwiedzania udaliśmy się w stronę Wieliczki. Podziemne muzeum urzekło nas naturalnym pięknem grot solnych. Przez jakiś czas znajdowaliśmy się ponad sto metrów pod ziemią. Największe wrażenie wywarła na nas kaplica św. Kingi, będąca w całości wykonana przez górników, którzy pasjonowali się rzeźbiarstwem. Pani przewodnik zapoznała nas z historią kopalni soli, wplatając w swoje wypowiedzi także wiele legend związanych z tym miejscem. Spróbowaliśmy solanki, niektórzy nawet nie mogli się powstrzymać przed sprawdzeniem, czy ściany w kopalni rzeczywiście są słone. Ostatnie 20 minut pod ziemią spędziliśmy w uroczej kawiarni i po krótkiej, acz ciekawej podróży windą znowu znaleźliśmy się na powierzchni.

                 Wszyscy z uśmiechem na twarzy wspominają wyżej opisaną wyprawę. Pomimo niezbyt przychylnej pogody z chęcią po raz kolejny wrócilibyśmy do chwil spędzonych na terenach Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej.

 

Opracowała:

Aleksandra Głuch

Klasa 2a

[powrót do aktualności]